Walichy co prawda jeszcze nie spakowane, ale przygotowania po woli się kończą. Najważniejsze, żeby mieć ze sobą potwierdzenie rezerwacji hostelu no i $, a dokładniej forinty. Można poczuć się bogatym mając przy sobie kilkadziesiąt tysięcy:P. Zabieramy ze sobą też trochę jedzenia, żeby po drodze nie kupować, przewodnik, aparat i inne szpargały.
Pogoda może za bardzo nie sprzyjać, bo jak na złość, zapowiadają śniezyce:/. Następny wpis mam nadzieję już z Budapesztu.